Finał nie dla Znicza. Granica gra dalej

2015-04-29 19:00:00(ost. akt: 2015-04-29 15:40:55)
zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Agnieszka Czarnecka

Piłkarze Znicza Biała Piska na co najmniej rok muszą odłożyć marzenia o zdobyciu Wojewódzkiego Pucharu Polski. Podopiecznym Ireneusza Piwko na drodze do szczęścia i upragnionego tytułu stanęła Granica Kętrzyn. Gospodarze w awansie do półfinału pomogła własna publiczność, trzy strzelone bramki i nieuznany gol kontaktowy dla gości.
— Nasza gra nie wyglądała tak, jakbym sobie tego życzył. Może zgubiły nas..ostatnie zwycięstwa w lidze. Czuliśmy się zbyt pewnie, dlatego troszkę zlekceważyliśmy rywala. Pierwszą połowę przespaliśmy, dlatego schodziliśmy do szatni przegrywając 0:2. Oczy przecierałem, widząc jak kardynalne błędy popełniają moi obrońcy — relacjonuje Ireneusz Piwko. Po jednym z nich Przemysława Masłowskiego pokonał Stanisław Klein. — Nasi przeciwnicy byli bardzo zdeterminowani do podwyższenia prowadzenia, i niestety swój cel osiągnęli. Kolejnego gola również straciliśmy po stałym fragmencie gry. W 40 minucie nie upilnowaliśmy Damiana Rokseli, który w zamieszaniu podbramkowym wepchnął piłkę do siatki. Na szczęście szczera rozmowa w szatni i kilka męskich słów podziałało mobilizująco na moich zawodników. Wzięliśmy się ostro do pracy. Mieliśmy dużo siły, bo przed drugą częścią meczu dokonałem trzech zmian. Rezerwowi podnieśli jakość gry — uważa szkoleniowiec Znicza. Jeden z nich Konrad Radzikowski, w 71 minucie, wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie z lewej strony Michała Świderskiego. — W tym momencie Granica pogubiła się, a my uwierzyliśmy, że możemy pokusić się o zwycięstwo. Gdy arbiter podyktował rzut karny za faul na Gizie, a potem Mateusz Butkiewicz wykorzystał "jedenastkę" byliśmy w "siódmym niebie". Nagle radość zamieniła się w rozpacz, a wszystkiemu winni byli sędziowie. Sędzia boczny sugerował zmianę w drużyny gości, a główny arbiter tego nie zauważył i nakazał wznowienie gry ze środka boiska. Po krótkiej naradzie zmienił decyzję, zaczęły się przepychanki. Na koniec tej komicznej sytuacji trzeba było powtórzyć rzut karny. Tym razem emocje wzięły górę i Mateusz Butkiewicz przestrzelił — wspomina trener. Nieco później idealnej okazji nie wykorzystał Daniel Świderski. — Otrzymał znakomite podanie od swojego brata Michała i znalazł się "oko w oko" z bramkarzem Granicy. Mógł go zapytać, w który ma strzelać róg, a tymczasem spudłował. Więcej precyzji zachował Mariusz Machniak, który w doliczonym czasie ustalił wynik spotkania. Moim zdaniem gol nie powinien być uznany, ponieważ w momencie podania napastnik gospodarzy był na 5 metrowym "spalonym". Sędzia jednak tego nie widział — kończy Ireneusz Piwko.

red.
pisz@gazetaolsztynska.pl

Granica Kętrzyn — Znicz Biała Piska 3:1 (2:0)
1:0 — Klein (30')
2:0 — Roksela (40')
2:1 — Radzikowski (71')
3:1 — Machniak (90' + 4')

Granica: Lubowiecki — Traut, Gan, Michałowski, Wołowik, Rałowiec (85' Nowakowski), Klein, Roksela, Aleksandrowicz, Machniak, Mazurowski (90' Wepa)

Znicz: Masłowski — Gryko, Lipowski (46' Radzikowski), Denert, Lutrzykowski, Falkowski, Kierznowski (70' Giza), Butkiewicz, Romachów (46' D. Świderski), M. Świderski, Adamiec (46' Janik)

POZOSTAŁE ĆWIERĆFINAŁOWE MECZE WOJEWÓDZKIEGO PUCHARU POLSKI
Olimpia Olsztynek — MKS Korsze 3:2
Finishparkiet Drwęca Nowe Miasto Lubawskie — Sokół Ostróda (środa, 29 kwietnia, godz. 17.00)
Błękitni Orneta — Huragan Morąg (środa, 6 maja, godz. 17.00)

Czytaj e-wydanie





Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. 

Swoją stronę założysz TUTAJ ".

Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. PROFESOR #1725304 | 83.3.*.* 30 kwi 2015 08:53

    Głowa do góry, zgrywać zespół, wdrażać młodzież w pierwszy skład i przede wszystkim podziękować Masłowskiemu ( imitacja bramkarza, potocznie mówiąc "ręcznik" ) bo w szeregach macie bardzo perspektywicznego Radzikowskiego, który już pokazał swój potencjał

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. asd #1725612 | 91.145.*.* 30 kwi 2015 16:31

      Pisać, odwoływać się wszędzie gdzie się da, bo taką maniane odwalili sędziowie z tym karnym, że aż głowa mała

      odpowiedz na ten komentarz

    2. cc #1725645 | 83.31.*.* 30 kwi 2015 17:26

      z ODWOLYWANIA slyniemy w bialej, przegralismy i pogodzmmy sie z tym.

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    3. asd #1725668 | 91.145.*.* 30 kwi 2015 17:56

      Jak kiedyś odwoływali się o te boisko w Łukcie, to faktycznie może i to nie było najlepsze, ale teraz walczyć warto, chociażby żeby sędziowie po uszach dostali

      odpowiedz na ten komentarz

    4. wi #1725825 | 83.24.*.* 30 kwi 2015 20:32

      Zobaczcie gol Rokseli z wolnego .To nie z zamieszania ,normalnie z wolnego z 27 metrow z boku.Na stronie Granicy wszystkie gole. Gol z karnego dlaZnicza powinien byc uznany ,ale przepis ze zawodnik Granicy nie opuscil boiska na zmiane istnieje.

      odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (6)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5