Victoria odprawiona przez Znicza

2018-09-06 14:00:00(ost. akt: 2018-09-06 13:59:22)

Autor zdjęcia: Archiwum

Znicz Biała Piska odniósł drugie zwycięstwo w sezonie, pokonując 3:1 Victorię Sulejówek. Na razie nasz reprezentant w III lidze na dorobek punktowy pracuje tylko na swoim boisku. Inauguracyjną wygraną w tym sezonie zanotował A-klasowy MKS Ruciane-Nida.
Znicz Biała Piska na początku nowego sezonu jest zespołem swojego boiska. W trzech rozegranych w Białej Piskiej meczach wywalczył 7 punktów, a dwa wyjazdowe spotkania zakończył porażkami. W sobotę beniaminek dopisał pełną pulę w starciu z Victorią Sulejówek. Gospodarze w trzech ostatnich meczach wywalczyli tylko punkt, więc mobilizacja w drużynie była duża. Miejscowi udowodnili to na boisku, od początku przejmując inicjatywę. Już w 3. minucie Mateusz Jambrzycki znalazł się sam na sam z Dominikiem Puskiem, bramkarzem Victorii, ale górą okazał się zawodnik gości. Po chwili przyjezdni odpowiedzieli składną akcją zakończoną niecelnym strzałem Wojciecha Wociala. Znicz cały czas prowadził jednak grę i udokumentował przewagę w 38. minucie po rzucie rożnym. Najwyżej w polu karnym rywali wyskoczył Patryk Gondek, nie dając bramkarzowi gości szans na skuteczną interwencję.

Na drugiego gola miejscowi fani czekali do 60. minuty. Wynik podwyższył Matusz Jambrzycki, który przełamał się po kilku zmarnowanych okazjach bramkowych z rzędu. Gościom, którzy w tym sezonie jeszcze w lidze nie wygrali, nie pozostało nic innego jak ruszyć odważnie do przodu. Znicz systematycznie kontrował i po jednej z szybkich akcji sędzia podyktował rzut karny. Na kwadrans przed końcem rezerwowy Konrad Radzikowski wygrał pojedynek biegowy z obrońcami gości i został sfaulowany, a jedenastkę pewnie wykorzystał Paweł Adamiec. Miejscowi jedenastek domagali się także wcześniej, gdy w polu karnym padali Mateusz Romachów i Patryk Gondek, ale sędzia zainterweniował dopiero przy trzeciej spornej sytuacji. W końcówce Victoria zdobyła bramkę za sprawą najaktywniejszego Wojciecha Wociala, ale trafienie okazało się honorowe, bo na kolejne zabrakło czasu.

– Cieszę się, że potrafiliśmy zrealizować przedmeczowe założenia – mówi Ryszard Borkowski, trener Znicza. – Od początku przejęliśmy inicjatywę i szukaliśmy różnych sposobów na sforsowanie obrony Victorii. Dalej mamy problemy z wykorzystywaniem okazji, które sobie stwarzamy, bo znów nasz wynik bramkowy mógł być o wiele bardziej okazały, ale liczy się zwycięstwo i ważne punkty, które dopisaliśmy do swojego konta.

Znicz w środę miał grać kolejny mecz ligowy, ale spotkanie z Legią II Warszawa zostało przełożone na prośbę gospodarzy. Kilku młodych graczy rezerw mistrza Polski zostało powołanych do reprezentacji narodowych. Zaległy mecz odbędzie się 19 września, a najbliższe spotkanie Znicz ponownie rozegra na swoim boisku. W sobotę o godz. 16. w Białej Piskiej zamelduje się Lechia Tomaszów Mazowiecki, która uważana jest za jednego z faworytów do awansu.
Trzeci remis z rzędu zanotowały Śniardwy Orzysz, które w 5. kolejce ligi okręgowej grały na wyjeździe z Cresovią Górowo Iławeckie. Orzyszanie byli na najlepszej drodze do wywalczenia kompletu punktów, ale w końcówce stracili dwie bramki. Gospodarze doprowadzili do wyrównania 2:2 w ostatniej akcji meczu, a gola kontaktowego zdobyli zaledwie kilka minut wcześniej. Śniardwy objęły prowadzenie w 25. minucie po golu 16-letniego Dawida Grądziela, Przed przerwą drugą bramkę dorzucił Patryk Koszycki. Wynik utrzymywał się niemal przez całą drugą połowę, ale w końcówce orzyszanie stracili kontrolę nad spotkaniem i przypłacili to stratą punktów. Śniardwy zajmują 7. miejsce w tabeli z 4-punktową stratą do prowadzącej w Polonii Lidzbark Warmiński.

W odmiennych nastrojach po 3. kolejce A klasy są zespoły z powiatu piskiego, rywalizujące w gr. 1. MKS Ruciane-Nida po dwóch remisach tym razem wywalczył pełną pulę, pokonując na swoim boisku Orła Czerwonka. Przed przerwą gospodarze wyszli na prowadzenie za sprawą Przemysława Bieleninika, ale po kilku minutach przyjezdni znaleźli sposób na pokonanie debiutującego w bramce MKS Mariusza Druzgały. Decydujący gola padł w 77. minucie, a losy rywalizacji rozstrzygnął Martyn Potaś, który także po raz pierwszy wystąpił w barwach zespołu z Rucianego-Nidy.

Pierwszej porażki w sezonie doznał Mazur Pisz, który w starciu spadkowiczów z ligi okręgowej uległ Żaglowi Piecki. Piszanie na przerwę schodzili z prowadzeniem po trafieniu Daniela Chmielewskiego, ale w drugiej części meczu do głosu doszli gospodarze, którzy zwyciężyli 3:1. Mazur po trzech seriach spotkań zajmuje 4. miejsce, a MKS plasuje się tuż za piszanami.

Fortuna Wygryny po falstarcie na inaugurację rozgrywek B klasy i porażce u siebie z Szansą Reszel, tym razem podzieliła się punktami z rywalem. W spotkaniu z Pogonią Banie Mazurskie gole nie padły, choć oba zespoły stworzyły po kilka okazji bramkowych. Redakcja


III liga po 5 kolejkach
1. Legionovia 12 13:6
2. Polonia 12 10:5
3. Sokół A. 12 9:5
4. Lechia 10 9:6
5. Pelikan 10 8:5
6. Olimpia 9 9:4
7. Sokół O.* 8 3:1
8. Znicz 7 10:8
9. Świt 6 7:6
10. Unia 6 4:4
11. Ruch 6 8:11
12. Łomża 6 9:12
13. Huragan 5 8:13
14. Legia II 5 4:9
15. Mazur 4 4:6
16. Broń 4 7:10
17. Victoria* 2 2:5
18. Ursus 0 6:14
*mecz mniej


Pucharowa środa Śniardw i Znicza
Dwa zespoły z powiatu piskiego powalczą o ćwierćfinał Wojewódzkiego Pucharu Polski. Mecze 1/8 finału zostaną rozegrane 12 września o godz. 16. Na swoim boisku rywala podejmą Śniardwy Orzysz, które przebrnęły już trzy rundy eliminacji. Orzyszanie zagrają z drużyną z Różnowa, którą w tym sezonie mają już na rozkładzie, dzięki wygranej 4:0 na inaugurację sezonu ligowego.
Do rywalizacji dołącza Znicz Biała Piska, jako jeden z zespołów III-ligowych. Drużyna Ryszarda Borkowskiego zagra na wyjeździe z MKS Korsze. Awans będzie oznaczał powtórzenie osiągnięć z dwóch ostatnich sezonów, gdy Znicz był w gronie ośmiu najlepszych rozgrywek zmagań pucharowych.



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5