Polonia wyjechała z 1 punktem

2018-10-22 12:57:44(ost. akt: 2018-10-30 12:58:23)

Autor zdjęcia: Polonia Warszawa

PIŁKA NOŻNA/// Choć spisywani przez wielu na porażkę, piłkarze Znicza Biała Piska zremisowali w sobotę (1:1) na własnej murawie ze słynną Polonią Warszawa. Jedyny III-ligowiec naszego powiatu zajmuje obecnie już 9. miejsce w tabeli (na 18).
Pojedynek rozegrany 20 października obfitował w emocje, lecz niestety nie w bramki. Na pierwszego gola kibice musieli czekać do 53. minuty, kiedy to Paweł Adamiec zapewnił gospodarzom prowadzenie. Polonia ruszyła do odrabiania strat, a zmasowane ataki przyniosły zamierzony skutek: w 69. minucie do wyrównania doprowadził Krystian Pieczara. Było to już jednak wszystko, na co stać było tego dnia snajperów obu stron.

Po podziale punktów czerwono-zieloni dysponują stosunkowo przyzwoitym (jak na beniaminka III ligi) bilansem 18 punktów (tyle samo "oczek" ma 8. Olimpia Zambrów i 10. Legia II Warszawa).

— Znaliśmy atuty Polonii. Wyniki pokazywały, że są groźną drużyną. Przed meczem jeden punkt brałbym w ciemno. Po meczu jednak czuję niedosyt. Myślę, że nie tyle co zdobyliśmy jeden punkt, ale straciliśmy dwa. Gratuluję chłopakom, dziękuję za ambicję i charakter, które pokazali na boisku — stwierdził po meczu trener Ryszard Borkowski, który 28 października poprowadzi swój zespół w arcyważnym, wyjazdowym spotkaniu z Pelikanem Łowicz (6. miejsce, 2 punkty przewagi nad Zniczem).

Dwa szczeble ligowe niżej, w klasie okręgowej, Śniardwy Orzysz rozprawiły się w Węgorzewie z miejscową Vęgorią. Wynik spotkania otworzył w 28. minucie Marcin Mąka. Po niespełna 10. minutach rywale odrobili straty (Damian Awtuch 38'). Ostatnie słowo należało jednak do zielono-niebieskich. A konkretnie do Bartosza Tomaszewskiego, który zwycięską bramkę zdobył w 72. minucie. 27 października podopieczni trenera Aleksandra Lipowskiego ugoszczą u siebie DKS Dobre Miasto (15:00).

Piętro niżej, w klasie A, w Rucianem-Nidzie doszło do bratobójczego boju między miejscowym MKS a Mazurem Pisz. Przez większą część spotkania zdawało się, że z derbów powiatu piskiego obronną ręką wyjdą piszanie. Po trafieniu Rafała Ptaka (39') gospodarze w żaden sposób nie potrafili znaleźć luki w szczelnej defensywie gości. W doliczonym czasie gry, gdy arbiter niemal nabierał już oddech, by dmuchnąć w gwizdek, na listę strzelców wpisał się filar niebiesko-białej ofensywy - Karol Domurat. Sąsiadom pozostało podzielić się punktami i szykować formę na następną kolejkę: 28 października Mazur Pisz podejmie u siebie Falę Warpuny (14:00), a MKS Ruciane-Nida zamelduje się w tym samym czasie na murawie mikołajskiego Kłobuka.

Ostatnia z seniorskich ekip powiatu piskiego, b-klasowa Fortuna Wygryny, 20 października poległa u siebie w starciu z Tęczą II Biskupiec. Nasi reprezentanci plasują się obecnie na samym dnie tabeli. By choć trochę poprawić swą sytuację, muszą wygrać 28 października na wyjeździe z przedostatnią Pogonią Ryn.

Kamil Kierzkowski

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5