Dyskutowali o Afrykańskim Pomorze Świń

2019-01-29 15:40:00(ost. akt: 2019-01-29 15:45:13)

Autor zdjęcia: Beata Smaka

Z udziałem Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii Ludwika Bartoszewicza odbyło się zebranie Gminnego Sztabu Kryzysowego w Białej Piskiej. Spotkanie zostało zorganizowane po wykryciu kolejnych przypadków wirusa ASF u padłych dzików.
Jak na razie mamy 10 potwierdzonych przypadków wirusa ASF u padłych dzików. - Wirus się rozgościł w naszym powiecie. Bardzo dobrze się czuje i z nie zamierza nas opuścić. Jest bardzo zjadliwy, wysoce patogenny i szybki - mówiła Dorota Jórzak podczas zebrania Gminnego Sztabu Kryzysowego w Białej Piskiej. Spotkanie z udziałem powiatowych i wojewódzkich służb weterynaryjnych odbyło się we wtorek (29 stycznia). W naradzie, której przewodniczyła Beata Sokołowska, burmistrz Białej Piskiej, wzięli również udział przedstawiciele wojska, policji, sołtysi oraz rolnicy.

Obrazek w tresci

Spotkanie zorganizowano w związku z gwałtownym rozprzestrzenianiem się wirusa ASF w naszym powiecie. Jak już informowaliśmy, kilka tygodni temu w okolicach Monet w gminie Biała Piska znaleziono kilka padłych dzików. U wszystkich potwierdzono ASF. Inspektorzy weterynarii apelowali, by zgłaszać wszystkie przypadki padłych dzików. Bo im szybsza reakcja służb, tym mniejsze ryzyko rozprzestrzeniania się choroby.

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Wojewódzki Lekarz Weterynarii Ludwik Bartoszewicz odniósł się do głośnych ostatnio masowych odstrzałów dzików. Jak stwierdził, rezerwuarem wirusa ASF są właśnie te zwierzęta i dlatego ich populacja powinna być zredukowana. - Nawet najdrobniejszy błąd może spowodować, że ASF pojawi się w gospodarstwie. Tym bardziej, że niezbadane są jeszcze wszystkie wektory przenoszące tę chorobę. Program bioasekuracji musi być realizowany, żeby zminimalizować ryzyko zakażania fermy. W tym roku gmina Biała Piska jest na pierwszym miejscu w województwie, jeśli chodzi o potwierdzone przypadki wirusa ASF. Na pewno taka sytuacja będzie zagrażała hodowli trzody chlewnej. Nie mówiąc już o wszystkich uciążliwościach jakie są związane z występowaniem tej choroby. To są niższe ceny, to są badania, to są koszty, które ponosi skarb pastwa. To są straty, które ponoszą rolnicy - mówił.

Obrazek w tresci

Do pomocy ze strony państwa odniósł się jeden z rolników, który uczestniczył we wtorkowym spotkaniu. Stwierdził, że jest ona niewystarczająca i hodowcy trzody chlewnej ponoszą olbrzymie straty. Z kolei Andrzej Kurzątkowski, członek zarządu Rady Powiatu Piskiego zauważył, że w Sejmie na uchwalenie czeka ustawa o ochronie zwierząt. Jego zdaniem rozwiązałaby ona problem wałęsających się po łowiskach psów i kotów, które mogą później przynieść wirusa ASF do gospodarstwa.

Obrazek w tresci

Burmistrz Białej Piskiej zaapelowała na zakończenie do sołtysów, by spotkali się ze swoimi mieszkańcami i przekazali im podstawowe informacje na temat wirusa ASF.


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5