Znicz bezlitośnie ograł Jagiellonię i zgarnął... 180 tys. zł!

Po myśli czerwono-zielonych zakończył się bowiem konkurs organizowany przez Urząd Miejski w Białej Piskiej, dot. wsparcia zadań publicznych gminy. — Znicz otrzyma 180 tys. zł na projekt w ramach upowszechniania kultury fizycznej. To znaczna część budżetu Znicza, który korzysta także m.in. ze wsparcia sponsorów, a zarazem zdecydowanie największe dofinansowanie przekazywane przez samorząd gminny klubowi sportowemu w naszym powiecie — przekonują działacze.

Trzeci już pojedynek sparingowy Znicza miał dość szczególny charakter. Trasa Białystok-Biała Piska jest bowiem dobrze znana niejednemu obecnemu i byłemu piłkarzowi czerwono-zielonych. Barwy naszego III-ligowca reprezentował niejeden zawodnik z przeszłością w Jagielloni.

Litości jednak nie było. Ani ze względu na "znajomości", ani ze względu na wiek rywali występujących w Centralnej Lidze Juniorów. Pierwszy cios zadał obrońca Mateusz Maliszewski (po rzucie rożnym). Później uaktywnili się i snajperzy. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Marcin Fiedorowicz, a po golu dorzucili od siebie Patryk Gondek i Oskar Furst.

— Z naszej gry w pierwszej połowie naprawdę jestem zadowolony. Założyliśmy przed meczem, że zagramy wysokim pressingiem, a po odbiorze będziemy szybko kierować piłkę do przodu — mówi Ryszard Borkowski, trener Znicza. — Wychodziło nam to bardzo dobrze, a efektem były strzelone gole. Wysokie prowadzenie do przerwy wniosło trochę rozluźnienia w jedenastce, która zagrała w drugiej połowie.

I faktycznie. Po zmianie stron już tak "kolorowo" nie było. Biała Piska nie strzeliła już ani jednej bramki, zaś rywale zdołali uratować honor 2 bramkami.

Kolejnym rywalem Znicza będzie w najbliższy weekend Ruch Wysokie Mazowieckie. Sparing z ligowym rywalem odbędzie się w sobotę w Zambrowie.