Radomski deszcz nie zgasił Znicza. Giełażyn w gazie! [ZDJĘCIA]

Znicz, jedyny III-ligowiec powiatu piskiego (a i jeden z nielicznych w całym regionie), odnotował trzecie z rzędu zwycięstwo na wyjeździe. Podopieczni trenera Ryszarda Borkowskiego — mimo niedawnego kryzysu — dysponują już 18 punktami, co daje im względnie wysoką, 7. lokatę w tabeli.

Najnowszy punktowy "skalp" Znicz przywiózł z Radomia. Pojedynek rozgrywany w strugach deszczu nie należał do łatwych. — Boisko z każdą minutą zmieniało się w błotne grzęzawisko — słyszymy w szeregach piłkarzy z Białej Piskiej. Gospodarze zagrali ambitnie, choć bilans ostatnich spotkań nie napawał ich z pewnością optymizmem: w każdym z trzech wcześniejszych spotkań górą był Znicz.

Tym razem nie miało być inaczej. W 23. minucie rzut karny na pomyślne otwarcie wyniku zamienił Bartosz Giełażyn. Nasz snajper jeszcze bardziej zepsuł humor graczom Broni w 44. minucie, pakując im przysłowiowego gola do szatni.

Rywale zdołali odpowiedzieć w 63. minucie bramką Stefańskiego, ale — jak się ostatecznie okazało — jego trafienie miało wyłącznie charakter honorowy. Do ostatniego gwizdka nie doczekał z kolei szkoleniowiec Radomia, Artur Kupiec, który... obejrzał czerwoną kartkę za wyzwiska kierowane pod adresem sędziego.

W następnej kolejce Znicz nie będzie musiał już jechać na "drugi koniec Polski". 24 października o godzinie 14:00, w Białej Piskiej, rozpocznie mecz z ostatnim w tabeli KS Wasilków. Najbliżsi przeciwnicy w sezonie 2020/2021 zdobyli... 1 punkt. I Znicz musi zrobić wszystko, by — przynajmniej w najbliższą sobotę — ów mało chlubny wynik u rywali nie uległ zmianie.

Zapraszamy do galerii zdjęć z wydarzenia: