Znicz skromnie, ale zwycięsko i na podium III ligi

2021-03-29 10:50:35(ost. akt: 2021-03-29 10:59:48)

Autor zdjęcia: Łukasz Szymański

FUTBOL || Pierwsze punkty Znicza zdobyte wiosną na własnym terenie! 27 marca podopieczni trenera Borkowskiego pokonali (1:0) RKS Radomsko. Gola zdobył Bartosz Giełażyn.
Przed gwizdkiem otwierającym starcie gospodarze byli wyraźnie pewni swego. Świetnymi startami już wcześniej zapewnili sobie miejsce w grupie mistrzowskiej, która walczyć będzie w rundzie wiosennej o jedno miejsce premiowane awansem do II ligi.

RKS Radomsko miał szansę dołączyć do najlepszej ósemki, ale czysto matematyczne. Poza sobotnią wygraną potrzebowali kilku "potknięć" kluczowych rywali w innych, rozgrywanych równolegle spotkaniach. Jak się okazało — oglądać się na inne boiska nie musieli, bo wszystko zostało przypieczętowane już w Białej Piskiej.

Gol za trzy

Pierwszy tegoroczny mecz na murawie Znicza obfitował w wiele emocji, ale nie w bramki. Golkiperzy obu stron nie mieli zbyt wiele pracy. Po zmianie stron celnych strzałów było już znacznie więcej.

Gospodarze wstrzymali oddech w 55. minucie, gdy w ich polu karnym padł na ziemię Krystian Kolasa. Zawodnik RKS zaczął sygnalizować nieprzepisowe zagranie czerwono-zielonych, lecz... wkrótce zamilkł. Sędzia Norbert Chrząstek potraktował sytuację jako próbę wymuszenia "jedenastki" i pokazał żółty kartonik. A że dla Kolasy był to już drugi tego dnia, to Radomsko musiało kontynuować w osłabieniu.

Przyjezdni, mimo to, umiejętnie odpierali ataki Znicza, co jakiś czas uderzając na bramkę Adama Radzikowskiego. "Radzik" bronił jednak pewnie, w swoim stylu. "Po startemu" zaprezentował się i Bartosz Giełażyn, który w 73. minucie przerwał wreszcie bramkową posuchę.

Akcję zapoczątkował Patryk Woźniak, który odebrał gościom piłkę na ich własnej połowie. Błyskawicznie uruchomił podaniem Mateusza Jambrzyckiego, a ten przedarł się skrzydłem i odegrał do Woźniaka. Następnie futbolówka trafiła znów do Woźniaka, później do Sebastiana Jarosza, a Giełażyn z impetem, z kilku metrów, postawił "kropkę nad i". Ta jedna bramka wystarczyła, by zgarnąć cenne 3 punkty i umocnić się na podium III ligi.

— To nie było wielkie widowisko, ale wiedzieliśmy, że czeka nas starcie z ambitnie walczącym rywalem, który wysoko powiesi poprzeczkę — mówi trener Ryszard Borkowski. — Nawet po zdobyciu gola musieliśmy walczyć o każdy metr boiska, by utrzymać prowadzenie. Cieszę się, że grając nieco słabsze spotkanie pokazujemy charakter i potrafimy zwyciężyć. Kończymy rundę zasadniczą serią piętnastu meczów bez porażki. Z pewnością wielu nam tego zazdrości, ale to wynik naszej ciężkiej pracy — podsumował szkoleniowiec Znicza.

Czerwono-zieloni zagrali w składzie: Radzikowski – Ruszczyk (70 Woźniak), Molski, Kuśnierz, Denert, Jambrzycki (86 Ołów), Furman, Gondek, Fiedorowicz, Famulak (65 Jarosz), Giełażyn.

Kamil Kierzkowski

Obrazek w tresci

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5